Białystok. Piknik tkacki na zakończenie festiwalu Podlaskie Sploty

Białystok. Piknik tkacki na zakończenie festiwalu Podlaskie Sploty

Pokazy i warsztaty różnych technik tradycyjnego tkactwa z całej Polski, m.in. tkaniny broszowanej, dwuosnowowej czy sejpaku, odbywają się podczas niedzielnego pikniku tkackiego w centrum Białegostoku. Można też spróbować własnych sił przy krosnach. Impreza potrwa do późnego popołudnia.

Piknik tkacki na dziedzińcu pałacu Branickich w Białymstoku to główna impreza w ramach VI Festiwalu Tkactwa Podlaskie Sploty organizowanego przez Podlaski Instytut Kultury (PIK). Dzięki festiwalowi tkactwo w regionie przetrwało i przeżywa swój renesans – zaznaczył PIK, który od lat zaangażowany jest w zachowanie tradycyjnego tkactwa.

 

Na pikniku, który rozpoczął się przed południem, można podejrzeć pracę kilkudziesięciu tkaczek z regionu, a także z innych miejsc w Polsce. W tym roku prezentują się warsztaty wykonujące tkaniny broszowane, dwuosnowowe, wybierane, sejpaki, radziuszki, kilimy i krajki. Można też spróbować własnych sił przy krosnach.

 

Jak podkreśliła pomysłodawczyni festiwalu i jego koordynatorka z PIK Krystyna Kunicka, na festiwal co roku przyjeżdża do nas mnóstwo miłośników tkactwa z całego kraju.

 

„To niepowtarzalna okazja, żeby zobaczyć tkaniny z różnych zakątków Polski, dowiedzieć się czegoś nowego i poznać entuzjastów tkactwa, porozmawiać z nimi, a może nawet odkryć nową pasję” – powiedziała.

 

Atrakcje tkackie czekają także na dzieci. Można też posłuchać muzyki ludowej.

 

Każda edycja festiwalu przybliża inną technikę tkacką. W tym roku jest nią mniej znana tkanina broszowana, czyli lniana lub wełniana. Można wytkać wzory kwiatowe, ale też postaci, rośliny i imiona. Tkaniny takie wykorzystywane były jako narzuty, obrusy, na kobierce ślubne, często też wieszano je na ścianach drewnianych domów.

 

Tkaninę broszowaną, oprócz tkaczek na pikniku, przybliża też wystawa otwarta w minioną sobotę w galerii PIK. Prezentowane są na niej te tkaniny ze zbiorów Podlaskiego Muzeum Kultury Ludowej. Instytucja ma jedną z największych w kraju kolekcji tradycyjnych tkanin.

 

Na Podlaskie Sploty składają się też co roku warsztaty różnych technik tkackich, które z roku na rok cieszą się coraz większym zainteresowaniem. Są też podcasty – rozmowy z tkaczkami, a także badania terenowe, które polegają na udokumentowaniu i opisaniu tkanin posiadanych przez mieszkańców danych gmin. W tym roku będą to tkaniny z Boćków, Kleszczel i Siemiatycz.

 

Podlaskie Sploty dofinansował resort kultury i samorząd województwa podlaskiego.

 

Podlaski Instytut Kultury od lat chroni i promuje zanikające tkactwo tradycyjne. Pracownicy ośrodka podkreślają, że jest ono unikatowe. Organizowane są warsztaty dla dorosłych, konkursy, działania dla dzieci i młodzieży zachęcające do poznania tradycji tkackich, powstał też szlak, który prowadzi przez miejscowości, gdzie mieszczą się pracownie tkaczek w regionie. (PAP)

 

Sprawdź więcej informacji na podlaskie24.pl

leave your comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Top