Białystok. Potrzebna opinia biegłych w procesie 71-latka oskarżonego o zabójstwo

Białystok. Potrzebna opinia biegłych w procesie 71-latka oskarżonego o zabójstwo

Potrzebna jest dłuższa obserwacja sądowo-psychiatryczna oskarżonego – zdecydował w piątek (17.02) Sąd Okręgowy w Białymstoku w procesie 71-letniego mężczyzny, któremu prokuratura zarzuca zabójstwo znajomego

Biegli uznali, że krótkie badanie, to za mało do wydania miarodajnej opinii dla potrzeb sprawy.

Do zbrodni doszło 30 kwietnia 2022 roku w jednej ze wsi w podlaskiej gminie Milejczyce. Prokuratura zarzuciła oskarżonemu, że – działając w zamiarze ewentualnym zabójstwa – pchnął znajomego nożem w twarz, zadał też wiele uderzeń drewnianą sztachetą po całym ciele i odjechał, zostawiając nieprzytomnego bez pomocy. Do zgonu doszło wskutek zachłyśnięcia się krwią.

71-letni emeryt, który dorabiał sobie pomocą w gospodarstwie zmarłego, na początku procesu przyznał się, choć w jego wersji wszystko wyglądało inaczej. Twierdzi on, że to znajomy pierwszy go zaatakował za to, że odmówił wyjazdu po alkohol do sąsiedniej, oddalonej o 2 km wsi. Twierdził, że mu odmówił, bo szykował się na doroczny festyn i koncert.

„Pokłóciliśmy się i wtedy go uderzyłem” – mówił na początku procesu przed sądem. Niejako w reakcji obronnej miał mu wtedy zadać dwa uderzenia drewnianą sztachetą; twierdzi, że co prawda miał w ręce nóż kuchenny, ale odrzucił go na ziemię i nie zadał nim żadnych ciosów. Oskarżony twierdził też, że gdy znajomy upadł i się nie podnosił, on wsiadł wtedy na rower i pojechał do rodziny, by od niej zadzwonić po pogotowie. Gdy wrócił, na miejscu była już policja i karetka, wtedy też został zatrzymany, potem tymczasowo aresztowany.

Według biegłego z zakresu medycyny sądowej, uderzeń sztachetą musiało być co najmniej pięć, ale gdyby pomoc została udzielona szybko, np. gdyby pobity – który najpierw dał radę chodzić, ale ostatecznie upadł i nieprzytomny leżał na wznak – został ułożony na boku, w pozycji uniemożliwiającej zachłyśnięcie się krwią, nie doszłoby do zgonu.

Opinia biegłych psychologów i psychiatrów to prawdopodobnie ostatni dowód w sprawie. Chodzi m.in. o ustalenie stanu zdrowia psychicznego oskarżonego i zachowania 71-latka w trakcie czynu, który mu zarzuca prokuratura. W piątek procesu nie udało się jednak zakończyć. Biegli poinformowali bowiem sąd, że – na podstawie krótkiego, jednorazowego badania – nie są w stanie wydać opinii. W tej sytuacji sąd zgodził się na 4-tygodniową obserwację sądowo-psychiatryczną.

Kolejny termin rozprawy wyznaczył na połowę kwietnia.(PAP)

 

Sprawdź więcej informacji na podlaskie24.pl

leave your comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Top