Słynny białostocki szalet miejski w centrum Białegostoku otwarty
Słynny białostocki szalet w centrum miasta za ponad 400 tys. złotych w końcu został otwarty, i można z niego korzystać. Niestety nie wszystkim potrzebującym to się udaje, bo jest problem z otwarciem drzwi
Toaleta publiczna miała być otwarta pod koniec października ubiegłego roku, ale udało się to zrobić dopiero 1 lipca 2023 r.
Nowy szalet miejski stoi w parku przy ulicy Legionowej, na zabytkowych Bulwarach Kościałkowskiego, w pobliżu Pałacu Branickich i Katedry. Obiekt budzi emocje od chwili powstania. Jego całkowity koszt razem z dokumentacją i przyłączami, to ponad 430 tys. zł. Zaraz po ustawieniu w październiku 2022 roku okazało się, że nie można z niego korzystać, bo nie spełniał norm budowlanych.
ZOBACZ: Mieszkańcy Białegostoku czekają na otwarcie nowego szaletu miejskiego
Po wielu przesuwanych terminach oddania do użytku i poprawkach toaletę w końcu udało się otworzyć. Skorzystali z niej już pierwsi białostoczanie i turyści. Według informacji zamieszczonej na wejściu do toalety, za skorzystanie z niej trzeba zapłacić złotówkę. W pierwszy weekend lipca swoje potrzeby można jednak załatwić bezpłatnie. Automat nie przyjmuje bowiem monet, a drzwi otwierają się bez wrzucania pieniędzy. Ale niestety nie zawsze. Pomimo iż wewnątrz obiektu nikogo nie ma, to wyświetla się informacja, że toaleta jest zajęta. W niedzielę chętnych do skorzystania z szaletu nie brakowało, jednak odchodzili rozczarowani.
– Przecież to jest bubel, kpina. Nikogo tam nie ma, a pisze, że zajęte. Wrzuca się kasę, i pieniądze wyskakują z powrotem – oburza się pani Ewa, która chciała skorzystać z toalety. – Celowo zrobione, że niby ktoś tam siedzi, a to w dalszym ciągu jest niesprawne. Tak mi się wydaje. To jakaś kpina z ludzi. Jakby ktoś liczył na tę toaletę to katastrofa, bo trzeba by było szukać jakichś krzaków – dodaje nasza rozmówczyni.
Toaleta ma dwie kabiny. Większa znajduje się po lewej stronie i jest przeznaczona dla osób niepełnosprawnych. Jest tam też miejsce do przewijania dzieci. Zgodnie z instrukcją zamieszczoną na wejściu do toalety, maksymalny czas z jej korzystania to 15 minut.
Koszt wybudowania szaletu w Białymstoku to ponad 430 tys. złotych
Z powodu wielomiesięcznych opóźnień w oddaniu do użytku – wykonawcy naliczono maksymalną, 10-proc. karę umowną.
– Za taką cenę, i za takie czekanie, to bez sensu. W szalecie powinny być chociaż trzy kabiny. Oddzielna powinna być umywalka, a to jest takie „maciu maciupeńkie” – ocenia pani Maria, która razem z koleżanką przyszła zobaczyć jak wygląda słynny na całą Polskę nowy białostocki szalet miejski.