Proces ws. uderzenia gaśnicą w twarz – sąd chce informacji o kosztach leczenia

Proces ws. uderzenia gaśnicą w twarz – sąd chce informacji o kosztach leczenia

Konieczne jest pozyskanie informacji o kosztach leczenia, przed ew. dodatkowymi opiniami biegłych – zdecydował w piątek Sąd Apelacyjny w Białymstoku w cywilnym procesie odwoławczym o odszkodowanie i zadośćuczynienie dla kobiety, która doznała poważnych obrażeń twarzy po uderzeniu gaśnicą w dyskotece

Do wypadku doszło blisko siedem lat temu w Augustowie. Gdy kobieta oczekiwała w szatni na odbiór kurtki, na zewnątrz doszło do awantury grupy osób z ochroną lokalu. W jej trakcie, rzucona przez jednego z mężczyzn gaśnica – przelatując przez wybite okno – uderzyła kobietę w głowę, rozcinając jej policzek oraz łamiąc szczękę i zęby.

Ranna straciła przytomność, trafiła najpierw do szpitala w Augustowie, a potem – z uwagi na skomplikowany charakter obrażeń – skierowano ją do dalszego, specjalistycznego leczenia w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Białymstoku.

W pozwie cywilnym kobieta wystąpiła o odszkodowanie i zadośćuczynienie przeciwko dwóm osobom – nie tylko bezpośredniemu sprawcy, ale też właścicielowi dyskoteki. Domagała się zasądzenia od nich solidarnie 30 tys. zł zadośćuczynienia oraz 96,7 tys. zł odszkodowania.

W grudniu 2022 roku Sąd Okręgowy w Suwałkach – jako pierwsza instancja – nieprawomocnie uwzględnił powództwo w całości z odsetkami, ale tylko wobec bezpośredniego sprawcy. Ocenił, że nie ma podstaw do przypisania winy właścicielowi lokalu (w sprawie karnej prokuratura również nie postawiła mu zarzutów, skazany został sprawca).

Sąd okręgowy powództwo co do kwoty uznał za zasadne; w przypadku odszkodowania bazował na wyliczeniu kosztów leczenia m.in. stomatologicznego, przedstawionym przez powódkę.

Apelacje złożyła zarówno poszkodowana kobieta, jak i bezpośredni sprawca. Powódka chce wyższej kwoty zadośćuczynienia i odszkodowania. Argumentuje m.in., iż koszty leczenia są wyższe, niż te wskazane przez nią w 2019 roku, gdy kierowała pozew, który – jak twierdzi – w trakcie procesu w pierwszej instancji został rozszerzony.

Domaga się solidarnie od pozwanych 70 tys. zł zadośćuczynienia i 109 tys. zł odszkodowania. W jej ocenie, właściciel lokalu ponosi odpowiedzialność za organizację imprezy i za szkodę, stąd powództwo solidarne.

Sprawca chce oddalenia powództwa argumentując, że w sprawie karnej dobrowolnie poddał się karze, zapłacił też zadośćuczynienie i odszkodowanie, łącznie 30 tys. zł.

W piątek sąd przesłuchał poszkodowaną kobietę. Mówiła, że miała uszkodzonych dziewięć zębów, przechodziła leczenie w kilku placówkach; podkreślała, iż były to jednak jedynie działania zachowawcze, na więcej – z powodów kosztów – nie było jej stać.

Białostocki sąd zdecydował, że zwróci się do placówek medycznych i gabinetów o dokumentację leczenia i jego kosztów. Sama kobieta ma też nadesłać więcej dokumentów, potwierdzających takie leczenie. Wtedy sąd zdecyduje, czy powoła – na wniosek powódki – dodatkowo biegłych z zakresu stomatologii oraz psychologii (kobieta wciąż korzysta z pomocy psychologicznej).

Proces został odroczony bezterminowo. (PAP)

 

Sprawdź więcej informacji na podlaskie24.pl

leave your comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Top