Piłkarska LK. Trener Lublany: nie mamy nic do stracenia, chcemy się cieszyć z gry

Piłkarska LK. Trener Lublany: nie mamy nic do stracenia, chcemy się cieszyć z gry

„Nie mamy nic do stracenia, chcemy cieszyć się grą, mamy zagwarantowany udział w barażach Ligi Konferencji” – mówił na konferencji prasowej przed czwartkowym meczem w Białymstoku z Jagiellonią trener piłkarzy drużyny Olimpija Lublana Victor Sanchez

„Z naszej analizy wynika, że Jagiellonia jest bardzo niebezpieczna w ataku, tworzy wiele sytuacji podbramkowych, zawodnicy są mobilni. Jesteśmy pewni, że czeka nas trudne spotkanie, ale przyjechaliśmy tutaj też po to, by cieszyć się grą. Nie mamy nic do stracenia” – mówił 48-letni szkoleniowiec.

Przed ostatnią kolejką fazy ligowej LK jego drużyna zajmuje w tabeli 14. miejsce z dorobkiem 10 punktów. Jagiellonia ma 10 punktów i jest ósma. To ostatnie miejsce gwarantujące bezpośrednią grę w 1/8 finału Ligi Konferencji.

„Mamy pewność gry w fazie play off, to dla nas niesamowite” – dodał Sanchez. Przyznał, że początek rozgrywek był dla jego zespołu wyzwaniem. „A dziś jesteśmy tu, jesteśmy szczęśliwi i widzimy, że jesteśmy w stanie rywalizować na boisku, mimo różnic w budżetach, między nami a przeciwnikami” – ocenił hiszpański szkoleniowiec, który jako piłkarz grał m.in. w Realu Madryt, a jako trener prowadził np. Real Betis czy Malagę.

Pytany o ocenę formy Jagiellonii, która w ostatnich tygodniach nie notowała zwycięstw (poza meczem z drugoligową Olimpią Grudziądz w Pucharze Polski) a remisowała, by w meczu przed tygodniem z FK Mlada Boleslav w LK przegrać na wyjeździe 0:1, podkreślał, że nie ocenia przeciwnika wyłącznie przez wyniki.

„Rezultat meczu jest wynikiem składowych, kluczowych momentów” – powiedział Sanchez. Zaznaczył, że bardziej skupia się na tym, jak dany zespół prezentuje się w spotkaniach, jakie ma rozwiązania i na tym buduje analizę przeciwnika.

„Jagiellonia była częścią mojej kariery i jest to interesujące uczucie, ten powrót tutaj. Może to nie była najlepsza część mojej kariery, ale urosłem tutaj jako piłkarz, to był dla mnie trudny czas, ale myślę, że zyskałem jako człowiek i piłkarz” – mówił 27-letni litewski obrońca Justas Lasickas, który w latach 2018-2019 był zawodnikiem mistrza Polski.

Jak wspominał Lasickas, była to wtedy mocna drużyna, wymienił Przemysława Frankowskiego i Karola Świderskiego jako zawodników, którzy zrobili karierę. „To było dla mnie bardzo dobre być w takim środowisku, z takimi piłkarzami i uczyć się. I jestem bardzo szczęśliwy, że klub odnosi sukcesy, zdobył mistrzostwo Polski. Powrót tutaj, to dla mnie bardzo dobre wspomnienie” – dodał.

Początek meczu Jagiellonia – Olimpija, w czwartek o godz. 21 na Chorten Arenie w Białymstoku.(PAP)

 

Sprawdź więcej informacji na podlaskie24.pl

leave your comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Top