Białystok. Proces apelacyjny ws. potrącenie na przejściu; obrońca chce niższej kary

Białystok. Proces apelacyjny ws. potrącenie na przejściu; obrońca chce niższej kary

Przed Sądem Okręgowym w Białymstoku zakończył się w czwartek proces 25-latka, nieprawomocnie skazanego na 2,5 roku więzienia za śmiertelne potrącenie na przejściu dla pieszych w Białymstoku i za posiadanie narkotyków. Sąd pierwszej instancji orzekł też pięcioletni zakaz prowadzenia pojazdów.

Orzeczenie to zaskarżył obrońca, który chce kary łagodniejszej, ewentualnie uchylenia wyroku i zwrotu sprawy do pierwszej instancji. Wyrok sądu odwoławczego ma być ogłoszony jeszcze w czwartek.

 

Do wypadku doszło w grudniu 2023 r. na ul. Wierzbowej w Białymstoku. Śmiertelne potrącenie miało miejsce po zmroku, 59-letni pieszy przechodził przez oznakowane przejście. Prokuratura zarzuciła kierowcy, że umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu i nieumyślnie doprowadził do tego wypadku, będąc w stanie po użyciu środka – jak to ujęto w akcie oskarżenia – „działającego podobnie do alkoholu”. Chodziło o narkotyki.

 

Obrażenia pieszego były bardzo rozległe i doprowadziły do śmierci. Przed sądem pierwszej instancji 25-latek przyznał się do posiadania narkotyków i spowodowania wypadku, ale nie do tego, że był wtedy pod wpływem środków odurzających (biorąc pod uwagę ich stężenie, zostało to ostatecznie zakwalifikowane jako wykroczenie).

 

W śledztwie wyjaśniał, że zabrał do samochodu dwie koleżanki i jechał z jednego osiedla na drugie. Twierdził, że z dozwoloną prędkością ok. 50 km/h. „Zobaczyłem pieszego, który szedł z lewej strony. On już był na pasie, którym jechałem (…), kiedy go zobaczyłem, zacząłem hamować, ale nie zdążyłem, bo była za mała odległość” – mówił wtedy kierowca.

 

Sąd Rejonowy w Białymstoku skazał go nieprawomocnie na 2,5 roku więzienia i 5-letni zakaz prowadzenia pojazdów, zasądził też m.in. 5 tys. zł nawiązki na rzecz bliskich ofiary wypadku. To kara surowsza niż wnioskowała prokuratura, która chciała roku i ośmiu miesięcy więzienia oraz trzech lat zakazu prowadzenia pojazdów.

 

Obrona wnioskowała o rok więzienia, z warunkowym zawieszeniem na trzy lata, i taki wniosek powtórzyła w apelacji. Prokuratura i pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej – córki zmarłego, chcą utrzymania wyroku. Sama córka ofiary wypadku mówiła w swoim ostatnim słowie, że chciałaby nawet kary surowszej.(PAP)

 

 

Sprawdź więcej informacji na podlaskie24.pl

leave your comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Top