Białystok. Właściciel biura podróży podejrzany o oszustwa m.in. przy sprzedaży wycieczek
Oszustwo na dużą skalę, gdzie straty sięgnęły 2 mln zł, zarzuca prokuratura właścicielowi biura podróży w Białymstoku
Do tej pory policji udało się ustalić 150 osób poszkodowanych, które zapłaciły za wycieczki zagraniczne korzystając z rabatów, ale nigdzie nie wyjechały lub udzieliły podejrzanemu pożyczek, których nie spłacił.
Powołując się na znajomości w branży, w ramach prowadzonej działalności 46-latek oferował korzystne rabaty na wycieczki zagraniczne. Nakłaniał do szybkiego podjęcia decyzji i pobierał zapłatę w całości pomimo odległego terminu – poinformował w piątek zespół prasowy podlaskiej policji.
Śledztwo nadzoruje Prokuratura Rejonowa Białystok-Północ. Na jej wniosek sąd aresztował podejrzanego na trzy miesiące.
Pierwsze informacje o nieprawidłowościach w działalności tego biura, policjanci dostali w 2020 roku. Z zawiadomienia dużych, ogólnopolskich biur podróży wynikało, że za osoby, które miały mieć wykupione u nich wakacyjne wyjazdy, pieniądze nie były wpłacane w całości lub nie doszło w ogóle do rezerwacji ich wycieczek czy wczasów.
„Oszukani w ten sposób klienci o tym, że nie wylecą na wykupioną przez siebie wycieczkę, dowiadywali się w ostatniej chwili. Zdarzało się nawet, że pokrzywdzeni, będąc już na lotnisku nie mogli wejść do samolotu, ponieważ pośrednik nie zarezerwował dla nich wycieczki, nie opłacił jej, a powierzone pieniądze przywłaszczył” – podała w piątek policja.
Z ustaleń śledztwa wynika, że białostoczanin prowadzący biuro podróży – powołując się na swoje znajomości w branży lub przedstawiając się jako przedstawiciel regionalny głównych biur podróży – oferował korzystne rabaty na wycieczki zagraniczne.
Nakłaniał też klientów do szybkiego podjęcia decyzji, pobierał zapłatę za całość wycieczki pomimo jej odległego terminu, a następnie nie przekazywał pieniędzy prawdziwemu organizatorowi takiego wyjazdu.
Zarzuty obejmują też pożyczki, które podejrzany zaciągał.
Miał on zwracać się w tej sprawie do majętnych znajomych, proponując szybki zysk w postaci atrakcyjnego oprocentowania.
„Pokrzywdzonym opowiadał o specjalnej okazji, która się nadarzyła. By zachęcić do udzielenia mu pożyczek, mężczyzna początkowo pobierał niewielkie kwoty i spłacał je w ciągu kilku dni, wypłacając dodatkowy zysk, zwykle na poziomie 10 procent” – podała policja.
W umowach takich pożyczek umieszczał on m.in. zapis o wysokich karach umownych za każdy dzień zwłoki, co budowało zaufanie do niego. Pożyczane w ten sposób kwoty sięgały nawet kilkuset tys. zł.
Mężczyzna nie zaprzestał swojej działalności, mimo przedstawienia mu pierwszych zarzutów już w 2020 roku. Do tej pory w śledztwie ujęto ponad 150 osób pokrzywdzonych, a straty poniesione przez oszukanych sięgają 2 mln zł.
Wszystkie osoby, które straciły pieniądze w wyniku takich oszustw a nie zawiadomiły o tym, policja prosi o kontakt z Wydziałem do Walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku, pod numerem telefonu 47 711 31 10.(PAP)