Białystok. Pijany syn przyjechał by pomóc pijanemu ojcu
W ręce policjantów z białostockiej drogówki wpadł nietrzeźwy kierowca, którego zatrzymali inni uczestnicy ruchu. Chwilę później z pomocą ojcu rowerem przyjechał syn, który również był po alkoholu – poinformował zespół prasowy podlaskiej policji
Do niecodziennej sytuacji doszło na jednej z białostockich ulic, na osiedlu Dojlidy. To tam inni uczestnicy ruchu zauważyli toyotę, której kierowca jechał od krawędzi do krawędzi jezdni. Mężczyźni podejrzewając, że kierowca jest nietrzeźwy uniemożliwili mu dalszą jazdę i powiadomili policjantów. Interweniujący funkcjonariusze zbadali trzeźwość 54-latka. Okazało się, że ma on ponad 0,5 promila alkoholu w organizmie. Z uwagi na to, że mężczyzna nie mógł kontynuować jazdy, zadzwonił po syna, aby przekazać samochód. Chwilę później na miejsce rowerem przyjechał 21-latek. Mundurowi wyczuli od niego alkohol. Okazało się, że syn również prowadził po alkoholu. Badanie alkomatem wykazało ponad 0,4 promila alkoholu w organizmie. 21-latka, który był po użyciu alkoholu policjanci ukarali mandatem karnym w wysokości 1000 złotych. Z kolei 54-latek stracił prawo jazdy i za swoje postępowanie odpowie teraz przed sądem.
Zgodnie z kodeksem karnym za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.