Białystok. Premiera spektaklu „Małe zbrodnie małżeńskie” Teatru Dramatycznego
Relacje i nieporozumienia między ludźmi – to główne tematy najnowszego spektaklu Teatru Dramatycznego im. Aleksandra Węgierki w Białymstoku „Małe zbrodnie małżeńskie”. Premiera odbędzie się w piątek
Spektakl „Małe zbrodnie małżeńskie” powstał na podstawie sztuki Érica-Emmanuela Schmitta. Reżyseruje go Jolanta Hinc-Mackiewicz. To ostatnia propozycja białostockiego teatru w tym sezonie artystycznym.
Jak mówił w środę na konferencji prasowej zapowiadającej premierę dyrektor Teatru Dramatycznego im. Aleksandra Węgierki w Białymstoku Piotr Półtorak, Schmitt jest niesamowitym autorem, który potrafi stworzyć nieoczywisty świat. Ocenił, że spektakl jest grany w ciekawej przestrzeni (Uniwersyteckie Centrum Kultury) i że to „bardzo dobre zakończenie tego sezonu, jeśli chodzi o premiery”.
Hinc-Mackiewicz powiedziała, że tekst Schmitta jest dobry, „świetnie napisany” i daje dużo możliwości realizacyjnych.
„Opowiadamy o relacji dwojga ludzi, którzy nie wiedzą, czy nadal chcą być ze sobą, bo są ze sobą już bardzo długo i bardzo ich to męczy. Ich miłość jest pełna zawirowań, jak to zwykle w życiu” – mówiła reżyserka.
Jej zamysłem jest, aby „ten wir miłości, namiętności i nienawiści” pokazać za pomocą różnych środków, przede wszystkim aktorskich, ale też rozwiązań scenograficznych. Jak mówiła reżyserka, metaforą tego wiru i poszukiwania siebie przez ludzi ma być też ruch sceniczny.
„To jest spektakl o nieporozumieniach, o tym, że się nie rozumiemy – my, kobiety i panowie, mężczyźni, nasi bliscy” – dodała Hinc-Mackiewicz.
„Jeśli państwo oczekujecie łez, potu i krwi, będziecie srodze zawiedzeni, ponieważ zaserwujemy państwu taki oto produkt, który cechuje się przede wszystkim finezją, delikatnością, humorem delikatnym, a za tym wszystkim jest piekło. Nie dostaniecie tutaj państwo toporem w łeb, będziecie celebrować uczucia, skomplikowane frazy słowne, za którymi stoi diabeł” – mówił aktor Krzysztof Ławniczak, który gra Jacka.
Na scenie będzie można zobaczyć także Arletę Godziszewską, Monikę Zaborską i Marka Cichuckiego. Za scenografie, kostiumy i wizualizacje odpowiada Tomasz Wójcik, a za ruch sceniczny Dorota Baranowska.
W związku z remontem siedziby Teatru Dramatycznego spektakl będzie grany w Uniwersyteckim Centrum Kultury w Białymstoku.(PAP)