Białystok. Szczyt przewodniczących parlamentów Polski, Litwy, Łotwy, Estonii i Ukrainy
W Białymstoku zakończył się szczyt przewodniczących parlamentów
Przyjęciem wspólnej deklaracji o dalszym wsparciu dla walczącej Ukrainy, ale też współpracy na różnych szczeblach – zakończył się we wtorek (11.06) w Białymstoku szczyt szefów parlamentów Polski, Litwy, Łotwy, Estonii i Ukrainy.
Dwudniowy szczyt przewodniczących parlamentów w Białymstoku odbył się z udziałem marszałka Sejmu Szymona Hołowni, przewodniczącego Riigikogu Republiki Estońskiej Lauri Hussara, przewodniczącej Saeimy Republiki Łotewskiej Daigi Mieriny, przewodniczącej Seimasu Republiki Litewskiej Viktoriji Czmilyte-Nielsen oraz przewodniczącego Rady Najwyższej Ukrainy Rusłana Stefanczuka.
Podczas wspólnego oświadczenia na zakończenie szczytu Hołownia podkreślił, że udało się stworzyć szczególny wymiar współpracy, unikalny na skalę Unii Europejskiej. Nawiązując do pochodzącego z Białegostoku Ludwika Zamenhofa, który stworzył międzynarodowy język esperanto, powiedział, że szefowie parlamentów poprzez przyjęcie wspólnej deklaracji pokazali, że wspólnie „myślą, widzą, mówią jednym językiem, gdy chodzi o tę część Europy”.
Hołownia powiedział, że po otrzymaniu informacji od Rusłana Stefanczuka (który nie był obecny podczas wtorkowego oświadczenia, bo udał się na konferencję pokojową ws. Ukrainy, która odbywa się w Szwajcarii) o sytuacji w Ukrainie, szefowie parlamentów mają jeszcze więcej ochoty na realizację wspólnych pomysłów. Wymienił, że chodzi tu o różne formaty współpracy samorządowej, kulturalnej i społecznej pod patronatem przewodniczących parlamentów. Dodał, że to też plany na wspólne spotkania – jesienią ma się odbyć na Łotwie, a w przyszłym roku w Estonii. Wśród pomysłów jest też wspólny obóz letni dla młodzieży, co jest efektem spotkania z młodzieżą na lekcji obywatelskiej, która odbyła się w ramach szczytu.
Marszałek Sejmu zapowiedział też, że na zbliżającym się szczycie NATO w Waszyngtonie, szefowie parlamentów chcą wystąpić razem. Jak podkreślił, w ten sposób chcą pokazać, że reprezentują wspólny sposób myślenia w jednym z najważniejszych obecnie regionów świata.
Hołownia podkreślił też, że współpraca przewodniczących parlamentów będzie się rozwijać, ma zostać do niej zaproszony przewodniczący parlamentu Finlandii, bo – jak podkreślił – to kraj, który dzieli te same granice i problemy.
– Kolejne spotkanie dobrych przyjaciół, plan pracy na najbliższe tygodnie i miesiące i nadzieja na to, że uda nam się kolejnymi naszymi relacjami, spotkaniami i działaniami sprawić, że ci, którzy chcą nas podzielić, będą mieli mniej powietrza, będą mieli mniej przestrzeni do działania – mówił na zakończenie Hołownia.
Dziennikarzom powiedział, że w deklaracji zawarto wspólny stosunek do „zagrożenia, które wygenerowała dzisiaj Federacja Rosyjska”.
„Bardzo twardo i jasno mówimy, że jesteśmy za Ukrainą, że jesteśmy za wszystkimi tymi pomysłami, które dzisiaj pomogą” – mówił.
Podkreślił, że to pomoc m.in. wymiany wojskowej, przeznaczenia części PKB na pomoc Ukrainie, jak to zrobiła Estonia i Łotwa.
Dodał, że chodzi o to, żeby wojna na Ukrainie się nam nie opatrzyła i żeby czuć się w obowiązku reagowania na to zło, które się tam dzieje, bo – jak mówił – jego elementy, jak wojna hybrydowa, mają miejsce w naszym kraju.
Przewodnicząca łotewskiego parlamentu Daigi Mierina na zakończenie szczytu powiedziała, że szefowie parlamentów uzgodnili, że będą spotykać się w tym formacie co najmniej dwa razy w roku, by rozmawiać m.in. o sytuacji na Ukrainie. Podkreśliła, że kraje regionu są zjednoczone i zapewniła o nieustającym wsparciu dla Ukrainy. Dodała, że szefowie parlamentów potwierdzili też wspólne działania na rzecz jak najszybszej akcesji Ukrainy do UE i NATO. Poinformowała, że jej kraj będzie przeznaczał 0,25 proc. PKB na taką pomoc.
Podobną deklarację złożył przewodniczący Riigikogu Republiki Estońskiej, który podkreślił, że współpraca państw regionów jest kluczowa w walce z rosyjską agresją.
– Bardzo ważna jest umowa o wsparciu Ukrainy na poziomie 0,25 proc. PKB. Wiem, że Łotwa wybrała tę drogę podobnie jak Estonia, staramy się, aby tego rodzaju wkład był realizowany, by w sposób realny wspomagać Ukrainę w obronie przeciw Rosji – powiedział Lauri Hussara.
Przewodnicząca Seimasu Republiki Litewskiej zwróciła uwagę, że środek politycznej ciężkości przeniósł się do Europy środkowo-wschodniej. A to – jak podkreśliła – daje szansę, ale przede wszystkim tworzy obowiązek.
– Podczas naszego spotkania mieliśmy szansę na ponowne potwierdzenie zaangażowania na rzecz wsparcia Ukrainy, łączy nas podziw dla Ukraińców walczących o swoją wolność, o demokrację – powiedziała Czmilyte-Nielsen.
Cała deklaracja ma być udostępniona na stronach i mediach społecznościowych poszczególnych parlamentów jeszcze we wtorek (11.06) – zapowiedział marszałek Hołownia.