Ekstraklasa piłkarska. Siemieniec: idealny przeciwnik może okazać się pułapką
W 16. kolejce piłkarskiej ekstraklasy broniąca tytułu, a obecnie wicelider, Jagiellonia zmierzy się w piątek w Białymstoku z wicemistrzem kraju Śląskiem Wrocław, ostatnim w tabeli. „Idealny przeciwnik może okazać się pułapką” – powiedział trener gospodarzy Adrian Siemieniec
Od połowy września Jagiellonia notuje imponującą serię 12 spotkań bez porażki. Składa się na nią 10 zwycięstw, w tym trzy w Lidze Konferencji, i dwa remisy. W piłkarskiej ekstraklasie zespół z Podlasia zajmuje obecnie drugie miejsce. Śląsk jest ostatni, a pracę stracił szkoleniowiec wrocławian Jacek Magiera. Zastąpił go duet Michał Hetel i Marcin Dymkowski, dla którego mecz w Białymstoku będzie debiutem.
Trener Jagiellonii Adrian Siemieniec mówił w środę dziennikarzom, że pierwszą część przerwy w rozgrywkach – związanej z meczami reprezentacji Polski – jego piłkarze przeznaczyli na odpoczynek, zwłaszcza mentalny, po intensywnym okresie, w którym rozgrywali mecze co 3-4 dni przez kilka tygodni.
Pytany o to, czy Śląsk w obecnej sytuacji jest – dla notującej bardzo dobre wyniki Jagiellonii – idealnym przeciwnikiem, Siemieniec ocenił, że to pewien rodzaj pułapki. „Wszystko co się wydaje oczywiste przed meczem, to wszystko jest zagrożeniem i tym, na co trzeba uważać. Nie ma znaczenia, w jakim miejscu tabeli jest Śląsk” – mówił.
Podkreślił, że nawet podejście jego piłkarzy do meczów w Pucharze Polski z przeciwnikami dużo niżej notowanymi pokazuje, że dla Jagiellonii „każdy mecz jest jak finał”.
„Już tyle razy mówiłem, że piłka nożna zna tyle historii, w których zespoły przegrywały przed meczem. My weszliśmy na pewien poziom standardów (…), chodzi o nasze podejście do meczu, zaangażowanie, determinację, odpowiedzialność. I tak do tego podchodzimy” – dodał.
W jego ocenie, Śląsk jest drużyną, która może zagrać serię dobrych meczów i wygrywać.
„Jest w takim momencie, w jakim jest, tak w piłce nożnej czasem bywa. My musimy być skupieni na sobie, swoich zadaniach, ale też ostrożni i czujni, że to może być ten mecz, w którym Śląsk pokaże swój potencjał, który drzemie w tym zespole” – powiedział Siemieniec.
Wyłączamy się ze spekulacji i przedmeczowych przepowiedni, skupiamy się tylko na zadaniu – zapewniał. Mówił też, że dla Jagiellonii mecz ze Śląskiem jest tak samo ważny jak rozegrane już spotkania, np. z Molde FK w Lidze Konferencji, z Rakowem Częstochowa w ekstraklasie czy z Chojniczanką Chojnice w Pucharze Polski.
Przyznał przy tym, że zmiana trenera wrocławian nieco utrudnia przygotowanie w związku z tym, że nie wiadomo, jak będą grali goście, w jakim ustawieniu i z jaką taktyką.
Białostoczanie wystąpią w piątkowym meczu z istotnymi zmianami w składzie. Z powodu liczby żółtych kartek nie mogą bowiem zagrać prawy obrońca Michal Sacek i napastnik Afimico Pululu.
Zabraknie też kapitana zespołu Tarasa Romanczuka, który wrócił z kontuzją ze zgrupowania reprezentacji Polski. Na razie nie wiadomo, czy będzie gotowy już do kolejnych spotkań w ekstraklasie i Lidze Konferencji.
Początek meczu Jagiellonia – Śląsk, w piątek o godz. 20.30 na Chorten Arenie w Białymstoku.(PAP)