Ekstraklasa piłkarska – Wisła – Jagiellonia 0:1
Wisła Płock – Jagiellonia Białystok 0:1 (0:0)
Bramki: 0:1 Afimico Pululu (82-karny).
Żółta kartka – Jagiellonia Białystok: Yuki Kobayashi, Alejandro Pozo.
Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom). Widzów: 10 121.
Wisła Płock: Rafał Leszczyński – Marcus Haglind-Sangre, Marcin Kamiński, Andrias Edmundsson – Zan Rogelj (84. Krystian Pomorski), Jorge Jimenez (70. Matchoi Djalo), Dani Pacheco (75. Tomas Tavares), Dominik Kun (84. Aleksandre Kalandadze), Quentin Lecoeuche (84. Kevin Custovic) – Wiktor Nowak, Iban Salvador.
Jagiellonia Białystok: Sławomir Abramowicz – Bartłomiej Wdowik, Andy Pelmard, Norbert Wojtuszek, Yuki Kobayashi (46. Bernardo Vital) – Louka Prip (62. Afimico Pululu), Sergio Lozano (46. Taras Romanczuk), Leon Flach (73. Dawid Drachal), Oskar Pietuszewski – Dimitris Rallis (62. Alejandro Pozo), Jesus Imaz.
Wisła Płock nie grała meczu o punkty przez ostatnie trzy tygodnie. Dwa tygodnie to była pauza na reprezentację, a przed tygodniem mecz 8. kolejki z Cracovią nie odbył się z powodu ulewy przechodzącej nad Płockiem, która doszczętnie zalała boisko na ORLEN Stadionie.
Z ogromnym impetem rozpoczęły walkę o punkty w 9. kolejce Wisła Płock i Jagiellonia Białystok. Od pierwszej sekundy drużyny atakowały, ale też znakomicie się broniły. Przed meczem trener płockiej ekipy Mariusz Misiura powiedział, że jego zdaniem Jagiellonia, to aktualnie najlepszy polski zespół, ale to Wisła przed rozpoczęciem 9. serii była liderem Ekstraklasy.
Do 10. min. drużyny się sprawdzały, by potem zaatakować. Najpierw po dośrodkowaniu z lewej strony głową strzelał nad poprzeczką Wiktor Nowak, w 12. min. odpowiedzieli goście. Po dośrodkowaniu Louki Pripa, głową musnął piłkę Jesus Imaz, próbując zaskoczyć Rafała Leszczyńskiego, ale bramkarz Wisły był gotowy na taki atak. W 13. min. Wisła rozpoczęła akcję lewą stroną, Marcus Haglind-Sangre dośrodkował do Nowaka, który strzelał obok słupka.