Jagiellonia Białystok wygrała z Zagłębiem Lubin 3:1

Jagiellonia Białystok wygrała z Zagłębiem Lubin 3:1

W sobotę (19.10) piłkarze Jagiellonii Białystok grali wyjazdowy mecz z Zagłębiem Lubin i wygrali spotkanie 3:1

Piłkarze Jagiellonii Białystok bardzo dobrze zaprezentowali się w meczu po przerwie na reprezentację. W sobotnim (19.10) spotkaniu ekstraklasy wygrali na wyjeździe z Zagłębiem Lubin 3:1 (2:0). Dwa gole dla Jagiellonii strzelił Imaz, jednego Hansen, a dla gospodarzy trafił Ławniczak.

Bramki: 0:1 Jesus Imaz (20), 0:2 Kristoffer Hansen (24), 0:3 Jesus Imaz (58), 1:3 Aleks Ławniczak (75-głową).

Żółta kartka – Zagłębie Lubin: Adam Radwański.

Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz). Widzów: 6 283.

KGHM Zagłębie Lubin: Dominik Hładun – Igor Orlikowski, Michał Nalepa, Aleks Ławniczak – Bartłomiej Kłudka (81. Jarosław Jach), Damian Dąbrowski, Adam Radwański (64. Patryk Kusztal), Marek Mróz, Mateusz Wdowiak (64. Mateusz Grzybek) – Vaclav Sejk (81. Arkadiusz Woźniak), Daniel Mikołajewski.

Jagiellonia Białystok: Sławomir Abramowicz – Michal Sacek, Dusan Stojinovic, Adrian Dieguez, Cezary Polak – Kristoffer Hansen (70. Marcin Listkowski), Jarosław Kubicki (64. Nene), Taras Romanczuk, Jesus Imaz (70. Tomas Silva), Darko Churlinov (64. Peter Kovacik) – Afimico Pululu (90+2. Alan Rybak).

Zagłębie w meczu z Jagiellonią zagrało w specjalnych różowych koszulkach, które miały przypominać, że październik to Miesiąc Świadomości Raka Piersi. Trykoty nie przyniosły jednak lubinianom szczęścia, bo przegrali z mistrzami Polski 1:3.

Mecz jeszcze się nie zaczął a trener Adrian Siemieniec musiał dokonać zmiany, bo na rozgrzewce urazu nabawił się Lamine Diaby-Fadiga. Francuza zastąpił Kristoffer Hansen, który w ostatnim spotkaniu Jagielloni z Zagłębiem strzelił dwa gole i jego zespół zwyciężył 2:1. Norweg wyraźnie upodobał sobie Lubin, bo w sobotę ponownie trafił do siatki.

Wynik meczu otworzył wcześniej Jesus Imaz. Goście od pierwszych minut mieli optyczną przewagę i częściej gościli w polu karnym rywali, ale nie przekładało się to na czyste sytuacje bramkowe, bo Zagłębie mądrze się broniło i nie popełniało błędów. Ale tylko do czasu. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego i zamieszaniu w polu karnym Vaclav Sejk za lekko wybił piłkę, do której dopadł Imaz i zdobył bramkę.

Zagłębie ruszyło do ataku, ale efekt był odwrotny od oczekiwanego. Po wypadzie gości i kolejnym dośrodkowaniu w polu karnym Zagłębia doszło do sporego zamieszania. Najpierw Darko Churlinov próbował wepchnąć z bliska do siatki piłkę, którą zatrzymał Michał Nalepa, ale dobitka Hansena była już skuteczna.

Po zdobyciu dwóch goli mistrzowie Polski oddali piłkę Zagłębiu i wyczekiwali na własnej połowie, co zrobią rywale. Lubinianie byli częściej przy piłce, ale poza dośrodkowaniami i strzałami z dystansu nie mieli pomysłu, jak zagrozić bramce gości. To wypady Jagiellonii były groźniejsze i niewiele brakowało, aby po uderzeniu Afimico Pululu piłka trzeci raz wpadła do siatki gospodarzy.

Druga połowa zaczęła się od huraganowych ataków Zagłębie, które podeszło wysoko pressingiem i goście mieli problemy z wyjściem nie tylko z własnej połowy, ale momentami z własnego pola karnego. Lubinianie naciskali, ale absolutnie nic z tego nie wynikało. Nie tylko nie potrafili zagrozić bramce rywali, ale także oddać celnego strzału.

Jagiellonia przetrwała napór, wyprowadziła atak i było 3:0. Taras Romańczuk zagrał do Imaza, a ten świetnie przymierzył lewą nogą i piłka wpadła do siatki.

Kilka minut później Zagłębie mogło jeszcze podnieść temperaturę meczu, ale po strzale głową Mateusza Wdowiaka piłkę z linii bramkowej zdołał wybić Adrian Dieguez.

Lubinianie dążyli do strzelenia choćby gola honorowego i się udało, po uderzeniu Aleksa Ławniczaka głową. Jednak chociaż pozostał kwadrans do końca, na więcej Jagiellonia im już nie pozwoliła.(PAP)

 

Sprawdź więcej informacji na podlaskie24.pl

leave your comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Top