Miejsca parkingowe i drzewa. O problemach na białostockim Antoniuku
Na jeden blok, przypada od 5 do 7 miejsc parkingowych – mieszkańcy ulicy Władysława Broniewskiego i wielu innych ulic na Osiedlu Antoniuk, każdego dnia mają problem z zaparkowaniem aut„– mówił w trakcie konferencji prasowej kandydat do Rady Miasta, Paweł Myszkowski.
Wg. Kandydatki na radną, Agnieszki Kuleszy tę sytuacje znacznie poprawiłoby sukcesywne usuwanie przez miasto porzuconych wraków samochodów. „Miejsca parkingowe są blokowane przez wraki samochodów, które potrafią stać na tym osiedlu nawet 10/15 lat. Są zabierane dopiero, kiedy wyciekają z nich płyny eksploatacyjne.” – mówiła.
Zaznaczyła też, że jednym z poważniejszych problemów mieszkańców Osiedla Antoniuk, jest zły stan ulicy Narewskiej, prowadzącej do II Liceum Ogólnokształcącego. „Mimo, że spółdzielnia mieszkaniowa zwróciła się do miasta z wnioskiem o partycypacje w kosztach naprawy tej drogi, niestety wniosek ten nie został rozpatrzony pozytywnie, a droga ta jest naprawdę udręką dla mieszkańców” – mówiła kandydatka do Rady Miasta Agnieszka Kulesza.
Kolejny problem to duże, stare drzewa, które wg. mieszkańców stwarzają niebezpieczeństwo. „Te stare drzewa, o ogromnych koronach rosną bardzo blisko budynków. Zaciemniają mieszkania, niszczą elewację, stanowią zagrożenie. Spółdzielnia występowała wielokrotnie z prośbą o przycięcie, lub wycięcie starych i nasadzenia nowych drzew, niestety bez rezultatu. Miasto wyklucza spółdzielnie z projektów renowacji dróg, parkingów, czy placów zabaw. Spółdzielnia nie jest uważana za beneficjenta w projektach”- kontynuowała Agnieszka Kulesza.
Inną podejmowaną przez kandydatów na radnych kwestią było bezpieczeństwo. Chcielibyśmy, żeby na tym osiedlu był monitoring – apelowała kandydatka na radną Anna Kamieńska. Agnieszka Kulesza dodała też, że wielu mieszkańców chciałoby przywrócenia komisariatu Policji na Antoniuku.