Piłkarze Jagiellonii Białystok przegrali aż 1:5 wyjazdowe spotkanie z Legią Warszawa
Jagiellonia Białystok uległa na wyjeździe 1:5 Legii Warszawa w meczu 32. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Bramkę dla Żółto-Czerwonych zdobył Marc Gual
Trener Adrian Siemieniec dokonał dwóch zmian w wyjściowej jedenastce. Za pauzującego za kartki Michała Pazdana wystąpił Mateusz Skrzypczak, z kolei w miejsce innego wykartkowanego piłkarza Jagi – Nene zagrał Taras Romanczuk.
⏱️ 90' .
________________________@wojpodlaskie | @WBialystok | #LEGJAG 5:1— Jagiellonia 💛❤️ (@Jagiellonia1920) May 12, 2023
Jak przebiegała piątkowa rywalizacja?
Początek meczu był bardzo wyrównany. W piątej minucie obok jagiellońskiej bramki uderzył Enest Muci. Chwilę później w odpowiedzi groźnie zaatakował Jesus Imaz, jednak ze strzałem Hiszpana poradził sobie Kacper Tobiasz.
Pierwszy kwadrans zakończył się w najlepszy z możliwych sposobów dla Jagi. Aurelien Nguiamba przechwycił piłkę po niedokładnym podaniu Josue i posłał dokładną piłkę do Marca Guala. Hiszpan, który od nowego sezonu zasili warszawską ekipę, uderzeniem po rykoszecie zdobył bramkę dla Jagiellonii. Prowadziliśmy 1:0 w Warszawie.
Niestety, z prowadzenia nie cieszyliśmy się długo. W 20. minucie szczęście dopisało Josue, który uderzył z rzutu wolnego, a futbolówka niefortunnie odbiła się od głowy Jesusa Imaza i zaskoczyła Alomerovicia. Było 1:1.
Dalsza część pierwszej połowy to próby ataków Legii, ale nie na tyle groźne, by mogły zaskoczyć defensywę Jagi. Za to Żółto-Czerwoni przed przerwą stworzyli dwie wyśmienite okazje do objęcia prowadzenia. W słupek warszawskiej bramki trafiali kolejno Tomas Prikryl i Imaz. Miejscowi mogli mówić o dużym szczęściu w tych sytuacjach.
Do przerwy był remis 1:1, z lekkim wskazaniem na Jagę.
Jak przebiegała druga część rywalizacji?
W drugiej połowie do głosu doszła warszawska ekipa i to zdecydowanie. Już w 48. minucie Bartosz Slisz popisał się fenomenalną asystą do zamykającego akcję w polu karnym Jagi Ernesta Muciego. Albańczyk uderzeniem z bliska zapewnił warszawianom prowadzenie w piątkowej rywalizacji.
Miejscowi nie zatrzymywali się. Po godzinie gry świetnie dysponowany Slisz obsłużył dokładnym, płaskim podaniem Macieja Rosołka, który strzałem z najbliższej odległości podwyższył prowadzenie warszawian.
Jaga starała się atakować, ale już nie tak łatwo, jak w pierwszej połowie, przychodziło jej stwarzanie sytuacji pod bramką gospodarzy. Legia za to była bardzo konkretna i to ona zdobyła czwartą bramkę. Tym razem szczęśliwcem okazał się Maik Nawrocki, który głową sfinalizował dośrodkowanie Josue. Było 4:1 dla gospodarzy.
Jaga za wszelką cenę starała się przynajmniej zmniejszyć rozmiary porażki w stolicy. Niestety, w ostatnim kwadransie Gual trafił tylko w boczną siatkę warszawskiej bramki, a po chwili Imaz chybił celu w sytuacji sam na sam.
Zaraz potem rezerwowy Blaz Kramer ustalił wynik rywalizacji golem na 5:1 dla warszawian. Takim też wynikiem zakończył się piątkowy mecz. Legia wysoko pokonała Jagiellonię przy Łazienkowskiej.
W przedostatniej w tym sezonie serii gier Żółto-Czerwoni podejmą Cracovię
Ten mecz zaplanowano na sobotę, 20 maja, godzinę 15:00. Zapraszamy na stadion przy Słonecznej.