Białystok. Prawomocny wyrok 16 lat więzienia za znęcanie się i zabójstwo konkubiny

Białystok. Prawomocny wyrok 16 lat więzienia za znęcanie się i zabójstwo konkubiny

Sąd Apelacyjny w Białymstoku utrzymał w czwartek (19.01) wyrok 16 lat więzienia dla 45-letniego mieszkańca miasta oskarżonego o znęcanie się i zabójstwo partnerki

Obniżył jedynie kwotę zadośćuczynienia przyznaną synowi zmarłej. Wyrok jest prawomocny.

Ciało 30-latki znaleziono na początku maja 2021 roku w mieszkaniu na osiedlu Nowe Miasto. To mieszkanie należące do oskarżonego, i to on powiadomił służby. Dopiero kilka dni po śmierci kobiety, sąd przyjął, że do zabójstwa doszło 27 kwietnia. Zmarła, która była życiową partnerką 45-latka, i od 2019 roku z nim mieszkała, miała poważne obrażenia klatki piersiowej, wskazujące na użycie siły fizycznej.

Mężczyzna został zatrzymany. Postawiono mu zarzuty znęcania się fizycznego i psychicznego nad konkubiną i jej zabójstwa

Ustalając relacje łączące tę parę w czasie kilkuletniego związku, sąd pierwszej instancji przesłuchał w procesie m.in. dużą grupę sąsiadów. Wszyscy mówili o awanturach, które słyszeli przez ściany, głośnej muzyce podczas alkoholowych imprez, wzywaniu policji, która najczęściej nie była wpuszczana do środka.

Była mowa również o odgłosach uderzeń (o ściany, podłogę) i krzykach mężczyzny. Niektórzy słyszeli też wołanie kobiety o pomoc – oraz o tym, że 30-latka była widywana przed blokiem lub na schodach, gdy była siłą wyrzucana z mieszkania.

Sąd Okręgowy w Białymstoku przyjął, że kobieta była ofiarą przemocy domowej, a brutalnie bijąc i maltretując partnerkę, sprawca działał z zamiarem nie bezpośrednim, a ewentualnym zabójstwa, tzn. niejako przewidywał i godził się z tym, że swoimi działaniem doprowadzi do zgonu.

Sąd ocenił, że do brutalnego pobicia (biegli powołani w sprawie mówili, że takie obrażenia spotykają przy wypadkach komunikacyjnych), doszło pod wpływem impulsu, złości czy frustracji.

Skazał oskarżonego na karę łączną 16 lat więzienia, zasądził też 300 tys. zł zadośćuczynienia nieletniemu synowi zmarłej, i 50 tys. zł jej matce

Matce zasądził też ponad 20,5 tys. zł odszkodowania. Chodziło m.in. o wydatki związane z pogrzebem i pochówkiem.

Wyrok zaskarżyły wszystkie strony

Prokuratura chciała 25 lat więzienia oraz przyjęcia przez sąd, że sprawca działał jednak z zamiarem bezpośrednim zabójstwa. O podobną karę wnosili też pełnomocnicy oskarżycieli posiłkowych – bliskich zmarłej.

Obrona nie zgadzała się z kwalifikacją prawną, w apelacji wnioskowała o jej zmianę – z zabójstwa na pobicie ze skutkiem śmiertelnym, i o obniżenie kwoty zadośćuczynienia przyznanej synowi zmarłej.

Sąd apelacyjny uznał wysokość kary więzienia za właściwą. Zgodził się też z oceną, że sprawca działał z zamiarem ewentualnym zabójstwa.

Uzasadniając wyrok sędzia Jerzy Szczurewski zwracał uwagę, że zdarzenie – przynajmniej w początkowej fazie – nie różniło się od wcześniejszych awantur, bo zaczęło się od szarpania i wyzwisk. Potem sprawca użył siły. „Przewidywał możliwość skutku śmiertelnego i na to się godził” – dodał sędzia, wskazując też na dysproporcję wagi i wzrostu między mężczyzną i jego konkubiną.

Sąd apelacyjny zmienił jedynie kwotę zadośćuczynienia przyznaną synowi ofiary, obniżając ją z 300 tys. zł do 100 tys. zł. Sędzia określił pierwotną wysokość tej kwoty mianem „z nieba wziętej”.(PAP)

 

Sprawdź więcej informacji na podlaskie24.pl

leave your comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Top