Białystok. Proces lekarki oskarżonej o narażenie życia pacjentki przewożonej karetką do Warszawy

Białystok. Proces lekarki oskarżonej o narażenie życia pacjentki przewożonej karetką do Warszawy

Przed Sądem Rejonowym w Białymstoku rozpoczął się w czwartek (25.05) proces lekarki oskarżonej o narażenie zdrowia i życia kobiety z poważną chorobą serca, przewożonej do Warszawy karetką, w której były problemy z aparaturą. Do szpitala pacjentka dotarła nieprzytomna, tam zmarła

Sąd wyłączył jawność procesu w całości, uwzględniając wniosek rodziny zmarłej 44-letniej kobiety i obrońcy oskarżonej lekarki. W przypadku bliskich zmarłej chodziło o ochronę ich ważnego interesu prywatnego.

Blisko cztery lata temu do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku trafiła pacjentka chora na serce, która była w bardzo złym stanie. Lekarze zdecydowali, że konieczny jest szybki przeszczep, który miał być przeprowadzony w Instytucie Kardiologii w Warszawie.

Ze względu na stan pacjentki, wykluczono transport śmigłowcem, więc szpital zamówił karetkę w prywatnej firmie, z którą już współpracował i – by jeszcze skrócić czas dojazdu – poprosił policję o pilotaż. Podczas jazdy pojawiły się jednak problemy z aparaturą medyczną w karetce, musiała ona dwa razy się zatrzymywać.

Gdy dojechała do Warszawy, pacjentka była nieprzytomna. Zmarła w stołecznym szpitalu dziesięć dni później.

Śledztwo Prokuratury Rejonowej Białystok-Południe trwało kilka lat, przede wszystkim śledczy oczekiwali na opinie biegłych. Wskazali oni na nieprawidłowości w czasie transportu, związane z nienależytą kontrolą urządzenia monitorującego pracę serca i poziomu napełnienia butli z tlenem, koniecznym do utrzymania pacjentki przy życiu, co skutkowało tym, że karetka musiała się zatrzymywać po drodze, a to wydłużyło czas dojazdu.

Ostatecznie lekarce z karetki – jako osobie zobowiązanej do dołożenia należytej staranności przy udzielaniu świadczenia zdrowotnego – zarzucili, że naraziła pacjentkę w stanie bezpośredniego zagrożenia życia i wymagającą jak najszybszego dowiezienia do ośrodka kardiologicznego, na pogorszenie – i tak złego – jej stanu.

W śledztwie podejrzana (obecnie oskarżona) nie przyznała się, składała wyjaśnienia. Proces ma być kontynuowany we wrześniu. (PAP)

 

Sprawdź więcej informacji na podlaskie24.pl

leave your comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Top