Ekstraklasa piłkarska – Cracovia – Jagiellonia 2:2
Ekstraklasa piłkarska – Cracovia – Jagiellonia 2:2
– Cracovia – Jagiellonia 2:2 (wynik)
Cracovia Kraków – Jagiellonia Białystok 2:2 (0:2).
Bramki: 0:1 Darko Churlinov (34), 0:2 Jesus Imaz (39), 1:2 Fabian Bzdyl (73), 2:2 Mick van Buren (85-głową).
Żółta kartka – Cracovia Kraków: Filip Rózga, Otar Kakabadze: Jagiellonia Białystok: Lamine Diaby-Fadiga, Joao Moutinho.
Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz). Widzów: 11 482.
Po meczu Cracovia – Jagiellonia (2:2) powiedzieli:
Adrian Siemieniec (trener Jagiellonii Białystok):
„Chciałbym podziękować za ten mecz drużynie i kibicom, którzy licznie przybyli i nas wspierali. Cóż, spotkanie to miało słodko-gorzki smak. Każdy, kto widział jego scenariusz może potwierdzić, że do momentu straty pierwszej bramki mieliśmy grę pod kontrolą i byliśmy zespołem lepszym. Mecz trwa jednak 90 minut, a nie 73. Jak się prowadzi na wyjeździe 2:0 i się remisuje, to nastroje są bliższe rozczarowania, natomiast dla drugiego zespołu jest to taki +zwycięski remis+.
– Przewidywaliśmy, że czeka nas trudne spotkanie. Remis musimy zaakceptować i skupić się na tym, co przed nami, bo już w środę czeka nas prestiżowe spotkanie w Pucharze Polski. Wracamy szybko do Białegostoku, aby się do niego przygotować. Chciałbym też życzyć trenerowi Cracovii Dawidowi Kroczkowi szybkiego powrotu do zdrowia i podziękować za ten mecz”.
Tomasz Jasik (drugi trener Cracovii Kraków):
„W kontekście przebiegu meczu jesteśmy zadowoleni z wyniku, ale remis nie jest tym, czego chcieliśmy, bo chcieliśmy wygrać. W przerwie byliśmy bardzo na siebie źli, że pierwsza połowa w naszym wykonaniu była słabsza. Pierwsze 20-25 minut nie było takie złe, ale potem popełniliśmy proste błędy strukturalne. Dostaliśmy dwa podania pomiędzy wahadłowego i środkowego obrońcę, które dały rywalom dwie bramki. Wynikały one też ze stanu murawy, która przeszkadzała obydwu zespołom. To nie jest dobry czas dla trawy.
– Po przerwie dobrze zareagowaliśmy, wyszliśmy nastawieni na odrabianie strat i Jagiellonia to czuła. Kwestią było zdobycie kontaktowej bramki, a potem gdy ona padła – czy wciśniemy drugą. Po jej zdobyciu chcieliśmy zdobyć trzecią. Wiadomo, z jakiej klasy rywalem się mierzyliśmy i w końcowym rozrachunku w kontekście udanego powrotu, trzeba być zadowolonym. Brawa dla zawodników za nastawienie na odrabianie strat. Chciałbym podziękować kibicom, za wspieranie nas przez 90 minut”.