Ekstraklasa piłkarska. Siemieniec: gramy co trzy dni, mamy się w tej sytuacji rozwijać

Ekstraklasa piłkarska. Siemieniec: gramy co trzy dni, mamy się w tej sytuacji rozwijać

Po przegranym dwumeczu z Bodoe/Glimt Jagiellonia zagra w lidze u siebie z Cracovią

„My nie mamy przetrwać grę co trzy dni, ale się w niej rozwijać” – podkreśla trener białostoczan Adrian Siemieniec, odnosząc się do częstotliwości spotkań, które rozgrywają jego piłkarze.

W poprzedniej kolejce piłkarskiej ekstraklasy Jagiellonia pauzowała, jej mecz wyjazdowy z Motorem Lublin został przełożony, by mogła lepiej przygotować się do rewanżu w 3. rundzie eliminacji Ligi Mistrzów.

Jagiellonia przegrała w Norwegii 1:4 i nie awansowała do kolejnej rundy. Teraz czeka ją dwumecz z Ajaxem Amsterdam w 4. rundzie eliminacji Ligi Europy. Pierwszy mecz – w czwartek w Białymstoku.

Na konferencji prasowej przed meczem ligowym trener Siemieniec nie chciał mówić o europejskich pucharach. Ale przyznał, że z rywalizacji z norweskim Bodoe/Glimt ma dużo wniosków, dotyczących wielu aspektów działalności klubu i zespołu piłkarskiego.

„Trzeba brać pod uwagę, że na dzisiaj niektóre te wnioski jeszcze nie są w naszym zasięgu ze względów takich, na które nie mamy wpływu jako sztab i w tym momencie jeszcze możliwości, jako klub” – powiedział.

W sobotę w ekstraklasie przeciwnikiem mistrzów Polski – i obecnych liderów tabeli – będzie Cracovia. W kwietniu goście – broniący się wówczas przed spadkiem – niespodziewanie wygrali w Białymstoku z ówczesnym liderem 3:1. Jagiellonia dużą część meczu grała wtedy jednak w dziesiątkę, a Afimico Pululu nie wykorzystał rzutu karnego.

„Znamy ich charakterystykę, wiemy w jakim kierunku podąża ich sposób gry i pomysł trenera. Widzimy, że ich wachlarz możliwości i powtarzalność w niektórych elementach się zwiększa. Zobaczymy jaki będzie scenariusz tego spotkania (…). Wiadomo, że my będziemy dążyć do dominacji, by ten mecz prowadzić na swoich warunkach” – mówił szkoleniowiec.

Mówił też, że co prawda Jagiellonia gra kolejny tydzień co trzy dni, ale – jak zaznaczył – zespół i sztab szkoleniowy jest też bardziej do tego zaadaptowany.

„Wierzę, że teraz będziemy lepiej się adaptować, bo tak będzie wyglądało nasze całe pół roku, nie tylko sierpień. Musimy już być skuteczni co trzy dni, a nie co tydzień. Taki jest nasz kierunek rozwoju i do tego dążymy” – dodał Siemieniec.

Powiedział też, że decyzje dotyczące składu oparte są nie tylko na aspektach fizycznych, ale też by – jak mówił – utrzymać cały czas „głód” meczowy w piłkarzach.

„Kiedy gramy tak często, bardzo ważne jest, żeby patrzeć wprzód, nie skupiać się tylko na tym, że jesteśmy zdrowi, żebyśmy się zregenerowali i grali mecze, tylko żeby rozwijać zespół, dalej przesuwać tę granicę” – mówił.

„Tego okresu, w którym jesteśmy, my nie mamy przetrwać. My mamy w tym okresie (…) się rozwijać” – podkreślał.

W pierwszej jedenastce Jagiellonii sztab szkoleniowy musi znaleźć rozwiązanie na brak w zespole Dominika Marczuka, który odszedł do amerykańskiej MLS. „Czy żałuję, że odszedł? Tak, jako człowiek, jako trener żałuję ale nie chciałbym dzisiaj oceniać z perspektywy tego, czy zrobił dobrze, czy źle. Bo to jest jego życie” – mówił szkoleniowiec.

„Jeszcze raz chciałbym oficjalnie mu bardzo podziękować, bo (…) w bardzo dużym stopniu przyczynił się do tego, że dzisiaj Jagiellonia jest pierwszy raz w swojej historii mistrzem Polski” – dodał Siemieniec.

Początek meczu Jagiellonia – Cracovia – w sobotę o godz. 14.45 na stadionie miejskim w Białymstoku.(PAP)

 

Sprawdź więcej informacji na podlaskie24.pl

leave your comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Top