Ekstraklasa piłkarska. Siemieniec: kluczowe są dzisiaj spokój i konsekwencja
W starciu na szczycie ligowej tabeli lider piłkarskiej ekstraklasy Jagiellonia zagra w piątkowy wieczór z szóstą Pogonią Szczecin
„Dla mnie kluczowe są dzisiaj spokój i konsekwencja. Musimy skupić się na tym, na co mamy wpływ” – podkreśla trener białostoczan Adrian Siemieniec.
W minionej kolejce Jagiellonia wygrała na wyjeździe z KGHM Zagłębiem Lubin 2:1, Pogoń niespodziewanie przegrała u siebie z Piastem Gliwice 0:2. Przy wynikach innych zespołów z czołówki, na pięć kolejek przed końcem rozgrywek białostoczanie mają cztery punkty przewagi nad Śląskiem Wrocław i Lechem Poznań, zajmującymi 2. i 3. miejsce.
„Dla mnie kluczowe są dzisiaj spokój i konsekwencja. Musimy skupić się na tym, na co mamy wpływ – na dobrym treningu, regeneracji, sferze mentalnej, najbliższym meczu oraz jak najlepszym przygotowaniu do niego” – mówił w środę na konferencji prasowej trener Jagiellonii Adrian Siemieniec.
Pogoń Szczecin w tym sezonie dwukrotnie pokonała białostoczan u siebie – w lidze i półfinale Pucharu Polski.
„To jest bardzo dobra drużyna, która przyjedzie tutaj grać o zwycięstwo. Niemniej jesteśmy pewni siebie, zdeterminowani do zgarnięcia u siebie trzech punktów. Nie możemy doczekać się tego meczu. To będzie starcie dwóch bardzo dobrych drużyn, trzeba będzie potwierdzić swoją wyższość na boisku” – uważa szkoleniowiec.
Chwaląc Pogoń zaznaczył, że Jagiellonia też ma jakościowych piłkarzy, jest liderem tabeli, do tego zagra u siebie.
„Ostatnie dwa mecze graliśmy nie tylko przeciwko jedenastu zawodnikom Pogoni, ale także przeciwko dużej widowni, która mocno ich wspierała. W piątek ta sytuacja się odwróci. To Pogoń przyjedzie na nasz stadion, to my będziemy wspierani przez kilkunastotysięczną publiczność. Liczę, że to będzie nasz atut, a kibice poniosą nas do zwycięstwa i będą nas wspierać tak, jak robią to od początku sezonu” – powiedział Siemieniec.
Niewykluczone, że będzie to komplet publiczności. W środę ok. południa Jagiellonia informowała w swoich mediach społecznościowych, że sprzedanych jest ponad 16 tys. biletów; stadion w Białymstoku może pomieścić niespełna 22 tys. widzów.
„Liczę na to, że to nie my będziemy obawiać się Kamila Grosickiego i Pogoni, tylko to oni będą musieli zadbać o to, jak bronić. Będziemy chcieli atakować, przejąć inicjatywę i pokazać naszą Jagiellonię. Zdajemy sobie sprawę z atutów przeciwnika i jego siły. Nie lekceważymy tego, ale chcemy podejść do tego meczu po swojemu” – zaznaczył.
Nie zgodził się też z tezą, że to ostatni trudny rywal Jagiellonii do końca sezonu.
„Byłoby to krzywdzące dla drużyn, z którymi gramy w kolejnych meczach. Te zespoły niejednokrotnie pokazały, że potrafią zaskakiwać i wygrywać z faworytami. Nie ma takiej sytuacji, w której dana drużyna o nic nie gra. W każdym zespole są jakieś oczekiwania i wymagania, każdy ma swoje cele, ambicje, marzenia” – dodał.
Początek meczu Jagiellonia – Pogoń, w piątek o godz. 20.30 na stadionie miejskim w Białymstoku.(PAP)