Kasacja w sprawie Litwina skazanego za ucieczkę przed policją kradzionym samochodem

Kasacja w sprawie Litwina skazanego za ucieczkę przed policją kradzionym samochodem

Do SN wpłynęła kasacja w sprawie Litwina, skazanego prawomocnie na 1,5 roku więzienia za ucieczkę ulicami Białegostoku przed policyjnym pościgiem samochodem skradzionym w Austrii, stwarzając zagrożenie dla innych kierowców i pieszych

Z wyrokiem nie zgadza się prokuratura.

Jesienią ub. roku Sąd Okręgowy w Białymstoku złagodził karę – częściowo uwzględniając apelację obrońcy i uniewinniając oskarżonego od jednego z zarzutów – i skazał kierowcę na półtora roku więzienia. W pierwszej instancji był to rok i dziewięć miesięcy. Ta kara była bliska wnioskowi prokuratury, która domagała się dwóch lat więzienia.

Termin rozpoznania kasacji, którą złożyła Prokuratura Rejonowa Białystok-Północ, nie został jeszcze ustalony – wynika z informacji uzyskanych przez PAP w Sądzie Najwyższym.

Pościg, którego sprawa dotyczyła, miał miejsce w październiku 2022 roku. Policja dostała wtedy informację, że trasą ekspresową S8 od strony Warszawy jedzie w kierunku Białegostoku kierowca skradzionego w Austrii land rovera i że w aucie może być broń. Gdy samochód został zauważony i okazało się, że jedzie nim jedna osoba, patrole podjęły próbę zatrzymania.

Kierowca nie reagował na policyjne sygnały i zaczął uciekać m.in. ulicami będącymi obwodnicą miasta. Jechał powyżej 100 km/h i czasami pod prąd, przejeżdżał przez skrzyżowania na czerwonym świetle, wjeżdżał na chodniki zagrażając pieszym. Zatrzymał się dopiero, gdy przebił opony, prawdopodobnie podczas próby sforsowania wysokich krawężników dzielących pasy jezdni. Wtedy uciekał już na piechotę, ale kilkaset metrów dalej został zatrzymany.

Przed Sądem Rejonowym w Białymstoku 27-latek przyznał się do tego, że nie zatrzymał się do kontroli i uciekał, dopuszczając się całej serii drogowych wykroczeń; zapewniał jednak, że nic nie wiedział o nabojach do broni myśliwskiej, które były w bagażniku (broni, o której informował właściciel skradzionego auta, policja nie znalazła).

Głównymi dowodami w sprawie były policyjne nagrania i zeznania samych funkcjonariuszy, biorących udział w akcji. Ucieczkę prokuratura zakwalifikowała jako sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym.

Sąd rejonowy uznał za udowodnione, że kierowca winny jest całej serii wykroczeń drogowych oraz że było zagrożenie spowodowania katastrofy na drodze, biorąc pod uwagę sposób jazdy oskarżonego; uznał też że kierowca musiał wiedzieć o amunicji. Orzekł karę łączną roku i dziewięciu miesięcy więzienia i 4-letni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.

Sąd okręgowy uznał, że wobec wątpliwości, które należy rozstrzygać na korzyść oskarżonego, nie można przypisać mu przestępstwa związanego z amunicją i od tego zarzutu go uniewinnił. Utrzymał wyrok za sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym oraz za to, że Litwin nie zatrzymał się do kontroli policyjnej.

Nie do końca wiadomo, czy to 27-latek ukradł samochód wart ok. 70 tys. euro czy też było to paserstwo (on sam tłumaczył, że znalazł otwarte auto i postanowił wrócić nim z Austrii na Litwę, ale np. treść wysyłanych przez niego smsów wykluczała taką możliwość). W tym zakresie austriackie organy ścigania prowadzą śledztwo, w którym postawiono Litwinowi zarzut dotyczący włamania i kradzieży land rovera, wspólnie i w porozumieniu z dwoma innymi osobami.(PAP)

 

Sprawdź więcej informacji na podlaskie24.pl

leave your comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Top