Piłkarska LK. Siemieniec: nie stać nas na lekceważenie kogokolwiek w Europie
W czwartkowy wieczór Jagiellonia zagra u siebie z mołdawskim Petrocubem Hincesti w drugim meczu fazy ligowej Ligi Konferencji. „Nie stać nas na to, by lekceważyć kogokolwiek w Europie” – podkreśla trener białostoczan Adrian Siemieniec
W pierwszej kolejce aktualni mistrzowie Polski niespodziewanie pokonali na wyjeździe faworyzowany FC Kopenhaga 2:1; Petrocub – mistrz Mołdawii – przegrał u siebie z cypryjskim Pafos FC 1:4.
Trener Siemieniec przyznał, że – biorąc pod uwagę ostatnie wyniki jego zespołu w ekstraklasie i wynik meczu pucharowego w Danii – rosną wobec Jagiellonii również oczekiwania na arenie europejskiej. „Ale oczywiście nas to wszystko co się dzieje na zewnątrz, oczekiwania wobec tego meczu i ta cała +otoczka+, ona nas nie powinna w ogóle interesować, powinniśmy się wyłączyć” – mówił dziennikarzom na środowej, przedmeczowej konferencji prasowej.
„Musimy się wyłączyć na przedmeczowe spekulacje i skupić na zadaniu. Jagiellonii Białystok nie stać dzisiaj, i chcę to wybić wszystkim z głowy i jasno powiedzieć, żeby w jakimkolwiek momencie, kogokolwiek zlekceważyć na poziomie gry w Europie” – podkreślał Siemieniec.
Czwartkowy mecz określił mianem „historycznej chwili” – będzie to pierwsze spotkanie Jagiellonii na swoim stadionie w fazie ligowej (grupowej) europejskich pucharów.
„Trzeba temu momentowi oddać szacunek. Wszelkie statystyki, dywagacje na temat siły obydwu zespołów, wartości poszczególnych piłkarzy, historii, siły lig można porównywać, ale na końcu jest boisko” – mówił szkoleniowiec białostoczan.
„Na boisku trzeba udowodnić swoją wyższość. Niejednokrotnie mówiłem, że niejeden już przed meczem przegrał, a jeszcze nikt nie wygrał. Gdybyśmy patrzyli przez pryzmat tego, co powinno się wydarzyć, to Jagiellonia pewnie nigdy by nie była mistrzem Polski, nigdy by nie wygrała w Kopenhadze” – powiedział Siemieniec.
Oceniając przeciwnika mówił, że spodziewa się trudnego meczu. Powiedział, że Petrocub Hincesti to zespół grający w sposób elastyczny, umiejący dostosować się do przeciwnika.
„Musimy być czujni na wszelkie zmiany” – dodał.
Powiedział też, że jego kadra jest oparta głównie na zawodnikach mołdawskich, są wśród nich doświadczeni reprezentanci tego kraju.
„Pod względem doświadczenia na poziomie Europy to drużyna bardzo zbliżona do nas” – powiedział.
Poprawia się sytuacja kadrowa Jagiellonii. Co prawda jeszcze nie jest gotowy do gry stoper Mateusz Skrzypczak, a na rozgrzewce ligowego meczu w Lubinie kontuzji doznał napastnik Lamine Diaby-Fadiga, ale do dyspozycji sztabu szkoleniowego powinni być już m.in. skrzydłowy Miki Villar i lewy obrońca Joao Moutinho.
Początek meczu Jagiellonia – Petrocub, w czwartek o godz. 18.45 na Chorten Arenie w Białymstoku.(PAP)